Pedały ‘SPD’ czy platformy – jaki rodzaj pedałów wybrać do jazdy górskiej??

...by Agnieszka Horniak

SPD czy platformy’ – prędzej czy później każda osoba rozwijająca pasję kolarstwa górskiego stanie przed tym dylematem. Ilość internetowych materiałów dotyczących tytułowego pytania oraz popularność dyskusji na jego temat prowadzonych na przeróżnych forach pokazuje, że jednoznaczna odpowiedź nie jest prosta. Dzisiaj dorzucę do tej kwestii swoje trzy grosze, prezentując damski punkt widzenia :).

Zanim przejdziemy dalej, odrobina teorii. SPD to nazwa marketingowa jednego z producentów. W języku rowerowym zadomowiła się na tyle dobrze, że przez wiele osób jest traktowana jako synonim systemu pedałów zatrzaskowych. Ciekawostka: czy wiedziałaś, że słowo ‘rower’ w języku polskim także pochodzi od nazwy własnej producenta, który jako pierwszy wyprodukował rower będący protoplastą współczesnych jednośladów? :) Wróćmy jednak do głównego tematu.

Pedały zatrzaskowe

Cały system składa się z 3 elementów: pedałów, bloków pasujących do ich systemu oraz specjalnych butów, w których owe bloki można zamocować. O ile w wyborze obuwia mamy pewną dowolność, o tyle bloki i pedały muszą pracować w tym samym systemie danego producenta. Taka mieszanka pozwala wpiąć się w rower, po umieszczeniu buta w odpowiednim miejscu i dociśnięciu go do pedała. Wypięcie następuje poprzez przesunięcie pięty do wewnętrznej lub zewnętrznej strony roweru.

Pedały zatrzaskowe na początku użytkowania mogą przysporzyć trochę problemów, zwłaszcza gdy podczas zatrzymywania roweru zapomnisz o tym, że jesteś w niego wpięta. Wtedy najprawdopodobniej odruchowo będziesz chciała podeprzeć się nogą, która bez wykonania ruchu wypinającego ani drgnie. Może to skończyć się upadkiem na bok, dlatego pierwsze metry i testy, lepiej będzie wykonywać w bezpiecznym i możliwie miękkim otoczeniu :).

Po wstępnym zapoznaniu się z tzw. klikami (takie określenie pedałów zatrzaskowych jest często spotykane w rowerowym slangu), może nadejść euforia. Zwłaszcza jeśli dotychczas, podczas pokonywania wyboistych fragmentów tras, trudno było Ci utrzymać nogi na pedałach - ten problem teoretycznie zniknie. Jeśli nie umiałaś podskakiwać na rowerze, nagle okaże się, że jest to banalnie proste. Ale niestety to tylko pozory. Pedały zatrzaskowe pozwolą co prawda na więcej, ale nie będzie to miało zbyt wiele wspólnego z poprawną techniką jazdy. Wraz z ich zamontowaniem nie otrzymasz niestety wyjątkowych magicznych mocy. Początkowa radość, w dłuższej perspektywie najprawdopodobniej zakończy się nieskoordynowaną walką z rowerem na górskich zjazdach. Powrót na platformy może być podwójnie ciężki.

Jeśli wszystko jest inaczej niż sobie wyobrażałaś, to możesz pomyśleć po co w ogóle taki system i komu on jest potrzebny? Pedały zatrzaskowe są używane przez zdecydowaną większość zawodników praktycznie wszystkich dyscyplin kolarstwa górskiego. Wszędzie tam, gdzie liczą się sekundy, a idealne ułożenie stopy na pedałach oraz możliwość ciągnięcia ich w górę, pozwalają na optymalne wykorzystanie siły nóg, pedały zatrzaskowe są naturalnym wyborem. Mogą pomóc także amatorom turystyki rowerowej mającym problem z poprawną pozycją stopy na pedale, ustawiając ją w odpowiednim położeniu podczas weekendowych wycieczek.

Jeśli jednak chcesz doskonalić technikę jazdy, jeździsz amatorsko i dla frajdy, a nie po to, aby pobijać kolejne rekordy czasu przejazdu danej trasy, prawdopodobnie wybierzesz pedały platformowe.

Pedały platformowe

W rowerowym slangu po prostu platformy. W swojej zasadzie działania nie różnią się niczym od pedałów znanych ludzkości od wielu lat. Tradycyjny wymiar pedałów można, a wręcz należy poprawić i dopasować do charakteru jazdy górskiej. Dobór odpowiedniego obuwia przeznaczonego do jazdy na rowerze, wzmocnionego i co najważniejsze z podeszwą dedykowaną do pedałów platformowych, jest tutaj nie bez znaczenia. Podobnie jak same pedały. Najlepsze trzymanie buta zapewnią te, wyposażone w ostre wypustki niemalże wbijające się w podeszwę, tzw. piny. Jeśli zainwestujesz w pedały z ostrymi pniami, pamiętaj koniecznie także o pełnych ochraniaczach na nogi. Zwłaszcza na początku rowerowej przygody, może zdarzyć się, że stopa ześlizgnie się z pedałów – wierz mi, kontakt niczym nie osłoniętej goleni z ostrymi pniami nie jest niczym przyjemnym :).

Pedały platformowe niczym nie ograniczą Twojej stopy. Są nieocenione w podczas nauki poprawnej techniki jazdy. Nie pozwolą pójść na skróty – jeśli czegoś nie będziesz umiała, nie będzie żadnej taryfy ulgowej, aż do momentu, gdy nie nauczysz się danej rzeczy. Nie pomogą, ale także nie przeszkodzą. Jeśli nauczysz się wspomnianego wcześniej podskakiwania na pedałach platformowych, tak samo poprawnie podskoczysz w pedałach zatrzaskowych. Jeśli z czasem wyczujesz platformy na tyle, że Twoja stopa ani drgnie nawet podczas najbardziej wyboistych fragmentów trasy, to na pewno będziesz w stanie jechać technicznie po równie ciężkim terenie na klikach. Jak wspominałam – w drugą stronę niekoniecznie działa to tak samo.

Warto także wspomnieć, że wielu użytkowników pedałów zatrzaskowych, stara się podczas treningów, od czasu do czasu powracać do platform. Nie ma w tym nic dziwnego. Pomaga to w szlifowaniu techniki. Wspomnę o jeszcze jednej zalecie platform: zawsze, w krytycznej sytuacji możesz błyskawicznie podeprzeć się nogą! :)

To w końcu jakie?

Oczywiście, ostateczna decyzja należy do Ciebie. Skoro jednak czytasz ten artykuł, oznacza to, że masz pewne wątpliwości. Oto rada, z której możesz, ale nie musisz skorzystać: Jeśli swój poziom oceniasz jako początkujący lub średnio-zaawansowany i nie planujesz w najbliższym czasie startu w profesjonalnych zawodach, jest duże prawdopodobieństwo, że lepsze będą dla Ciebie pedały platformowe. Jest to dobry wybór w przypadku amatorskiego kolarstwa górskiego. Na pedały zatrzaskowe nigdy nie będzie za późno. Zawsze będziesz mogła się na nie przesiąść, gdy uznasz, że platformy to już trochę za mało, a z roweru chcesz wycisnąć jak najwięcej :)!