Skip to main content

Przed dokonaniem zakupu sprawdź, czy sprzedawca jest autoryzowanym dilerem rowerów Giant oraz Liv  Dowiedz się więcej

Jak radzić sobie z dyskomfortem „TAM NA DOLE”.

Znalezienie odpowiedniego siodełka, porządne dopasowanie roweru oraz dobranie odpowiednich spodenek z wkładką mogą zdziałać cuda, jeśli chodzi o zapobieganie otarciom, uciskowi i innym kobiecym dolegliwościom związanym z siedzeniem na siodełku. Dobra wiadomość jest taka, że niemal w każdym przypadku tego bólu (i odcisków) da się uniknąć. Oto, co powinnaś wiedzieć, bez względu na to, czy dopiero zaczynasz swoją kolarską przygodę, czy jeździsz od lat:

Zasługujesz na komfort. Po pierwsze i najważniejsze:  kolarstwo nie może powodować dyskomfortu. Obszar „na dole” – w szczególności wargi sromowe i wewnętrzne części ud – nie może drętwieć, doznawać podrażnień ani sprawiać bólu, kiedy pedałujesz. Wiele kobiet cierpi w milczeniu, bo nie zdają sobie one sprawy z tego, że jazda na rowerze może być całkowicie komfortowa (no, może nie całkowicie, nogi nadal będą piekły na podjazdach!). Albo dziwnie się czują, rozmawiając na takie tematy z trenerem, mężem, mechanikiem w sklepie rowerowym, specjalistą od bikefittingu czy nawet lekarzem rodzinnym. A zatem powiedz to ze mną: „Zasługuję na to, żeby dobrze się czuć na moim rowerze!”

Skoro już to sobie wyjaśniłyśmy, pogadajmy o tym, co możemy zrobić, aby podnieść jakość jazdy i uniknąć bólu spowodowanego siedzeniem na siodełku.

Dobierz odpowiednie spodenki kolarskie

Po pierwsze: spodenki kolarskie. Jeśli dopiero zaczynasz swoją kolarską przygodę, spodenki kolarskie to te z „pieluchą” wszytą na pupie. Ta wkładka działa jak poduszka pomiędzy Tobą a siodełkiem, ale ma też właściwości przeciwdrobnoustrojowe (pochłaniające bakterie), a na dodatek zapobiega tarciom między pupą a rowerem. Poszukaj wygodnie dopasowanych spodenek, niezbyt ciasnych, żeby skóra mogła oddychać. Podczas mierzenia schyl się tak, jak schylasz się podczas jazdy – w tej pozycji możesz inaczej odczuwać dopasowanie w pasie. Czasem trzeba zmierzyć wiele par spodenek różnych marek, zanim znajdzie się te odpowiednio dopasowane w pasie i nogach, ale ten wysiłek się opłaci.

Cenna wskazówka: Lepiej wydać więcej na jedną parę porządnych spodenek, niż kupić kilka par tańszych, ale mniej wygodnych.

Jeśli jeszcze nie miałaś okazji, wypróbuj spodenki na szelkach. Na pierwszy rzut oka wyglądają dość zabawnie (powinno się je zakładać pod koszulkę, a nie na nią, jak zwykłe szelki!), ale są o wiele wygodniejsze w porównaniu ze zwykłymi spodenkami, ponieważ nie mają gumy w pasie, która uciska brzuch. Jedyny problem w przypadku spodenek na szelkach to korzystanie z toalety, ale teraz wiele firm oferuje spodenki, które z tyłu da się po prostu ściągnąć, co ułatwia sprawę w łazience.

Bielizna a spodenki kolarskie

Nie zakładaj bielizny pod spodenki kolarskie. Nawet takiej o kroju bikini czy stringów. Żadnej. Temu tematowi należy poświęcić nieco więcej miejsca, ponieważ osoby początkujące często o tym nie wiedzą, a nawet jeśli wiedzą, to nie mają pojęcia, dlaczego tak jest. Nie chodzi o nieestetyczne odznaczanie się bielizny ani nie ma to nic wspólnego ze stylem. Chodzi wyłącznie o wygodę podczas jazdy poprzez unikanie tarcia między skórą, bielizną a spodenkami. Wkładka w spodenkach kolarskich ma za zadanie pochłaniać bakterie, ale również zmniejszać tarcie za pomocą pojedynczej gładkiej powierzchni, która przebiega od górnej części ud przez okolice intymne. Jeśli dodasz warstwę bielizny, stracisz przeciwdrobnoustrojowe działanie wkładki. Co więcej, oba materiały będą ocierać o siebie i o skórę, powodując mikrouszkodzenia, które mogą prowadzić do odcisków. Po prostu nie zakładaj bielizny pod spodenki!

Zadbaj o dopasowanie roweru (bikefitting)

Kolejną inwestycją w komfort jazdy będzie odpowiednie dopasowanie roweru (bikefitting). Dopasowanie powinno przede wszystkim obejmować wybór odpowiedniego siodełka (więcej informacji na ten temat znajdziesz tutaj). Jest wiele czynników, które sprawiają, że siodełko nie jest wygodne i nie ma to nic wspólnego z rodzajem wyściółki. Na przykład jeśli siodełko jest zbyt nisko (typowy problem początkujących kolarek), mocniej na nie naciskasz podczas pedałowania. Gdy jest za wysoko, w trakcie pedałowania kołyszesz się z boku na bok. Jeśli kierownica jest za bardzo wysunięta do przodu, miednica również może być pochylona do przodu, co skutkuje zbyt dużym naciskiem na łechtaczkę, powodującym tarcie i ból (tak, to może się zdarzyć).

Nawet jeśli w przeszłości miałaś dopasowywany rower w ramach sesji bikefittingu, musisz pamiętać, że odpowiednie dopasowanie może z czasem ulec zmianie. Jeżeli poczujesz, że jazda jest mniej wygodna, być może należy dopasować rower ponownie. Są pewne ewidentne zmiany, jak ciąża czy kontuzja, które mogą wpływać na to, jak wygodnie czujesz się na rowerze, ale istotne znaczenie mogą też mieć mniej oczywiste aspekty, na przykład rozpoczęcie treningów jogi, a w związku z tym większa gibkość.

Zwracaj uwagę na siodełko

Większość z nas wrzuca rower do samochodu, zapina do stojaka rowerowego, a czasem nawet przewróci na ziemię. Jeśli zauważysz, że nagle rower jest o wiele mniej wygodny, sprawdź kąt i nachylenie siodełka. Powinno być ustawione w miarę poziomo, może nieco pochylone. Sprawdź też od tyłu: oczywiście siodełko powinno być skierowane do przodu, równolegle do górnej rury. Niewiele trzeba, żeby skrzywić jego położenie, a nawet kilka milimetrów może znacząco wpływać na komfort jazdy.

Wypróbuj krem na otarcia

Jeśli nadal masz problem z otarciami podczas dłuższych tras, wypróbuj krem na otarcia – gęsty balsam nakładany na okolice intymne. Nabierz ilość wielkości monety i posmaruj skórę w tych miejscach, gdzie odczuwasz największe tarcie – nie aplikuj kremu na spodenki. Nie używaj produktów na bazie nafty ani kremów do wkładek, lecz stosuj wyłącznie krem na otarcia. W przeciwnym razie możesz zniszczyć materiał spodenek.

Wstawaj

Główną rzeczą, jaką możesz zrobić, aby zminimalizować otarcia i drętwienie, jest regularne wstawanie w trakcie jazdy. Nie chodzi o to, by wstać do sprintu, ale co kilka minut podnieść się z siodełka na choćby pół obrotu korby. To natychmiast zmniejszy nacisk, ale również pomoże uniknąć odcisków, ponieważ gdy znów usiądziesz, odrobinę poprawisz pozycję i nie będziesz stale nadwyrężać tego samego miejsca, które styka się z siodełkiem.

Dbaj o czystość

Jak tylko skończysz jazdę, obudź w sobie wewnętrznego Kaczora Donalda i ściągnij z tyłka spocone portki! Zadbaj o czystość i wysusz się jak najszybciej: Jeśli jesteś na szlaku, a do domu masz kawał drogi samochodem, użyj chusteczek nawilżanych i przebierz się w spódnicę lub luźne spodnie. W domu też nie siedź w mokrych spodenkach, kiedy jesz przekąskę czy czytasz e-maile. Gdy nie możesz natychmiast wyprać spodenek z wkładką, nie zwijaj ich w kulkę i nie wrzucaj do torby, tylko je rozwieś i zostaw do momentu, aż będziesz robić pranie. Kliknij tutaj po więcej wskazówek, jak prać strój kolarski.

Daj sobie czas

Jeśli już po kilku obrotach korby czujesz ból, coś musi być nie tak z wybranym siodełkiem lub dopasowaniem roweru. Jednak kiedy jest Ci tylko trochę niewygodnie, a dopiero zaczynasz kolarską przygodę, nie wpadaj w panikę. Szczególnie w przypadku nowych kolarek (lub tych powracających do jazdy po kilku tygodniach lub miesiącach przerwy) przyzwyczajenie się do nacisku na siodełko może wymagać czasu. Ale obserwuj wszelkie dolegliwości po jeździe. Jeżeli otarcie prowadzi do zaczerwienienia skóry, które utrzymuje się przez długi czas po zakończeniu jazdy lub gdy pojawiają się odciski okolic intymnych od siodełka – zgrubienia przypominające wypryski – to znak, że trzeba coś zmienić.

A jeśli chodzi o odciski...

Odciski okolic intymnych od siodełka mogą przytrafiać się kolarkom, ale nie panikuj. Jeśli wynika to z nieodpowiedniego dopasowania lub źle dobranego siodełka, możesz zrobić kilka rzeczy, aby natychmiast złagodzić ból. Czasem jednak w otarte, zaczerwienione okolice, krostki lub podrażnione mieszki włosowe może wdać się infekcja czy wystąpić stan zapalny. W takiej sytuacji zrób sobie dzień lub dwa wolnego od jazdy na rowerze oraz utrzymuj podrażnioną okolicę czystą i suchą. O ile to możliwe, pozwól skórze oddychać, nosząc długie sukienki lub luźne spodnie. Możesz też kilka razy dziennie zastosować ciepły kompres, który złagodzi ból. Poza tym pomóc może stosowanie raz dziennie miejscowo antybiotyku, na przykład bacytracyny. Jeśli odciski nie mijają po kilku dniach lub jeśli dostaniesz gorączki, zgłoś się do lekarza. Nie czekaj, aż Twój stan się pogorszy! To rzadkie zjawisko, ale poważne infekcje też się zdarzają. Można je łatwo wyleczyć, o ile zostaną wcześnie wykryte. W przeciwnym razie konieczna może się okazać... operacja.

Wszystko w Twoich rękach

Jeśli coś Ci nie pasuje, zmień to. Wypróbuj nowe siodełko lub inne spodenki, poproś o wyregulowanie roweru na sesji bikefittingu, użyj kremu na otarcia – ale nie męcz się dłużej w milczeniu!

To tyle. W zasadzie KAŻDA kolarka w jakimś momencie doświadczyła takich czy innych dolegliwości bólowych bądź otarć. Każda z nas to przeżyła i wyszła z takiej sytuacji obronną ręką. Znalezienie siodełka odpowiedniego do Twojego stylu jazdy i anatomii może być nie lada wyzwaniem, ale jest to możliwe! Dlatego nie porzucaj kolarstwa ani nie gódź się na życie z bólem. Znajdź rozwiązanie dla siebie. Mam nadzieję, że te wskazówki okazały się pomocne!

Molly Hurford jest dziennikarką zakochaną we wszystkim, co związane z kolarstwem, bieganiem, odżywianiem i ruchem. Kiedy nie spędza czasu na świeżym powietrzu, pisze o tym oraz o zdrowych nawykach sportowców lub przeprowadza wywiady ze światowej klasy zawodnikami i naukowcami na potrzeby strony internetowej i podcastu The Consummate Athlete. Ponadto jest trenerką biegania i kolarstwa, a także jogi, zarówno online, jak i na żywo – w Collingwood w Ontario.

@MollyJHurford na Instagramie Twitterze