Jak dobrać odpowiednie siodełko?

Z OSTATNIEJ CHWILI: Nie musisz czuć dyskomfortu podczas jazdy na rowerze!

Wiele kobiet sądzi, że ból od siedzenia na siodełku jest po prostu nieuchronnym efektem ubocznym kolarstwa. Nic bardziej mylnego. Jest rozwiązanie na ból kości kulszowych i inne kobiece dolegliwości spowodowane siedzeniem na siodełku! Jeśli wizja siedzenia na siodełku napawa Cię strachem, mamy mnóstwo wskazówek, które pomogą Ci złagodzić dyskomfort.

Jedną z najważniejszych rzeczy, które możesz zrobić, by zapewnić sobie komfortową jazdę, jest dobór odpowiedniego siodełka. „Wybór siodełka jest bardzo ważny. Nie chcę polecać konkretnej marki, bo każda dziewczyna powinna dobrać model dopasowany do swojej anatomii”, wyjaśnia Radka Kahlefeldt, ambasadorka Liv. I ma rację. Życie byłoby o wiele prostsze, gdyby istniało siodełko, które pasuje wszystkim. Jednak tu wchodzą w grę różne budowy ciała i cechy anatomiczne. Ból spowodowany siedzeniem na siodełku jest powszechny u kobiet, ale nie musi tak być.

Jeśli Twoje siodełko nie jest wygodne, należy rozważyć następujące kwestie:

Szerokość siodełka: Wzrost i waga nie determinują szerokości siodełka. Chodzi raczej o budowę kości. W wielu sklepach rowerowych dostępny jest przyrząd, który pozwala zmierzyć szerokość kości kulszowych. Wystarczy na nim usiąść. (Szerokość kości kulszowych ma niewiele wspólnego z Twoim wzrostem czy wagą: autorka tego tekstu ma 163 cm wzrostu i waży 57 kg, a jej kości kulszowe są ustawione szerzej niż u jej ojca, który ma 180 cm wzrostu i waży 122 kg). Ta szerokość jest istotna, ponieważ kości kulszowe powinny w całości spoczywać na siodełku, ale siodełko nie powinno być też zbyt szerokie, żebyś nie musiała ich zaciskać podczas pedałowania. Kiedy już dokonasz pomiaru, możesz wybierać spośród siodełek w odpowiednim dla Ciebie zakresie.

Typ siodełka: Niektóre kobiety wolą siodełka z wycięciem, czyli takie z otworem na środku. W przypadku części kobiet zmniejsza to nacisk na wrażliwe tkanki i zapewnia większą wygodę. Inne może to jednak uwierać. Warto wypróbować różne rodzaje podczas kilku przejażdżek, żeby przekonać się, co odpowiada Ci najbardziej.

Minimalna wyściółka: Jeśli masz odpowiednio dopasowane siodełko i spodenki kolarskie, nie potrzebujesz zbyt grubej wyściółki, a tym bardziej dodatkowej nakładki na siodełko. Zbyt gruba wyściółka to kiepski pomysł: kiedy pedałujesz, kości kulszowe potrzebują powierzchni, na którą mogą naciskać, a zbyt gruba wyściółka może wręcz sprawić, że nacisk na delikatne tkanki będzie większy, a nie mniejszy.

Różne siodełka: Jeśli używasz różnych rowerów, korzystanie z kilku siodełek to świetny pomysł. Twoja pozycja na rowerze górskim jest inna niż na rowerze szosowym i to, co dobrze działa w jednym rowerze, niekoniecznie sprawdzi się w innym. Regularne przesiadanie się z jednego siodełka na drugie pozwala zmieniać miejsca, na które wywierany jest największy nacisk podczas jazdy.

Molly Hurford jest dziennikarką zakochaną we wszystkim, co związane z kolarstwem, bieganiem, odżywianiem i ruchem. Kiedy nie spędza czasu na świeżym powietrzu, pisze o tym oraz o zdrowych nawykach sportowców lub przeprowadza wywiady ze światowej klasy zawodnikami i naukowcami na potrzeby strony internetowej i podcastu The Consummate Athlete. Ponadto jest trenerką biegania i kolarstwa, a także jogi, zarówno online, jak i na żywo – w Collingwood w Ontario.

@MollyJHurford na Instagramie Twitterze